Chcę podziękować za bezinteresowną pomoc:
Marioli
Mariuszowi
Czarkowi
Bogusiowi
A przede wszystkim Pawłowi który wykazał się niespożytą energią, zaangażowaniem i szybkością podejmowania decyzji przy zabezpieczaniu trasy.
Tego typu imprezy nie mogą odbyć się bez takich jak Wy - wolontariuszy, którzy poświęcają swój czas, nie oczekują niczego w zamian, starają się aby wszystko było zapięte na ostatni guzik.
Wśród nas są ludzie zaangażowani, uczynni, mający swoje zdanie, postępujący zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami, mają wady ale starają się z nimi walczyć
Ale trafiają się też tacy , którzy przyjmują pozy, udają zainteresowanie i zaangażowanie a tak naprawdę nie robią nic. Co gorsza nie chcą tego zmienić.
"Sukces zawsze ma wielu ojców a porażka nie ma rodziców"
Sprawa następna już bardziej związana z przebiegiem zawodów
Ciekawy jestem czy zauważyliście to samo. "Tysiąc" osób z jednej strony stoku a z drugiej garstka. Więcej niż minimalne zainteresowanie mieszkańców Międzyrzeca dużą imprezą sportową. Chociaż niektórzy widzieli inaczej
Szkoda że nie można było zarejestrować tego z góry byłby piękny obrazek Międzyrzeczan .
Jest to kolejny dowód na to że w człowieku coraz bardziej zanika zainteresowanie do czegokolwiek.
Człowiek uwikłany w życie, "nakręcony" przez media oraz swoje najbliższe otoczenie bierze udział w wyścigu szczurów. Liczy się tylko pieniądz, praca i zabawa - odreagowanie.
Zero refleksji, zastanowienia, zainteresowania, miłości, współczucia, zrozumienia.....
Takie podsumowanie mam po Lotto Poland Bike Maraton w Międzyrzecu jeżeli chodzi o ludzi
Ale jakbym tego wszystkiego nie dostrzegał to impreza była warta pracy i pieniędzy.
Na pewno w pełni skorzystało z niej tych ponad czterystu roweromaniaków :-) chociaż nie wszystkim wszystko się podobało.
Mogliśmy zobaczyć jaki mają sprzęt.
Jak są przygotowani.
Jaką mają technikę jazdy.....
Mogliśmy poznać ciekawych ludzi.
Wymienić doświadczenia.
Byliśmy świadkami pięknej dynamicznej rywalizacji sportowej.
Był pot, krew, kurz i łzy...
Ale...
Czy warto to wszystko powtórzyć w przyszłym roku?
Oczywiście że TAK.
PS
Kilka linków do wyników, zdjęć filmów itp
2 komentarze:
ja dziekuje Basi i Andrzejowi za pilnowanie Oliwki.pierwszy raz startowałam w maratonie i ciesze sie,ze udalo mi sie wygrac swoja kategorie.warto było wystartowac dla takich kibicow ,,aktywni miedzyrzec"szczególnie Marioli-twoj dping dodaje skrzydeł:-)jola
Pierwszy raz brałem udział w tego typu imprezie i muszę przyznać, że było warto :) Mam ogromną satysfakcję, że udało mi się przebyć trasę mimo mojej niewielkiej kontuzji. Kolejnym moim wyzwaniem będzie przebiec wrześniowy maraton w Płocku. Nie mogę się doczekać. Moje buty do biegania i wygodna odzież fitness już czekają spakowane w torbie! ;)
Prześlij komentarz