
.... rajd po okolicach Międzyrzeca i zabawy rowerowe miały być podróżą przez czas.
Zamysł był taki aby pokazać podróżowanie ekologiczne wczoraj i dziś, pokazać że dziś

rower jest nie tylko przedmiotem do przemieszczania się i transportu ekologicznego ale środkiem do odkrywania świata, tego bliskiego i tego odległego od nas o tysiące kilometrów i może być także doskonałą rekreacją.

Pokazać że jeżeli korzystamy z roweru to musimy robić to bezpiecznie. Musimy rozwijać swoje umiejętności jazdy i być widoczni na drodze.
Punktem kulminacyjnym całej imprezy był "rajdzik" do stajni państwa Jolanty i

Andrzeja Nowak. Było ognisko, kiełbaski, i bigos.
Ale przede wszystkim pokaz jazdy konnej i możliwość spróbowania swoich sił w siodle.
W rajdzie brało udział także troje białorusinów między innymi z klubu turystyki rowerowej Koło BOK z Brześcia, czyli można powiedzieć że rajd był międzynarodowy.

Wszyscy dobrze się bawili i przejście z siodła w siodło wypadło chyba nieźle. Chociaż zdajemy sobie sprawę że nie wszystkim odpowiadała formuła promowania "rowerowania". Jednym było za dużo kilometrów drugim za mało, trzecim "rąbek u spódnicy przeszkadzał" jednym było za dużo asfalt drugim za mało terenu . Ale pokazaliśmy że można jeździć na każdym rowerze i można aktywnie wypoczywać.
Trzeba być widocznym na drodze i jeździć bezpiecznie.
Dziękujemy Państwu Jolancie i Andrzejowi Nowak za pokaz jazdy konnej i przygotowanie ogniska.
Malkontentom życzymy zmiany myślenia.
A Cienkiemu poprawienia anglezowania.
Zdjęcia
Andyrock
4 komentarze:
Niektórzy klaczy bali się dosiąść (zasłaniając się uczuleniem na konia??), ale wypominają innym niedoskonałości w jeździe konnej, które wychwyci tylko najbardziej doświadczony jeździec...
Nie wypominamy niedoskonałości ale życzymy poprawy techniki. Jak poprawisz technikę to nie zrobisz sobie krzywdy. A jeżeli chodzi o dosiad to nie chodzi o strach a o troskę o zwierze. 17% ....... ha ha ha.
Wielkie Dzięki - grupie ludzi od
koni ,a w szczególności Państwu Nowakom .
dzięki, dzięki ale nie ma więcej zdjęć...? A na Dziadka koń musiałby ważyć z 1,5 t.
C.
Prześlij komentarz