
Międzyrzec nie jest miejscowością atrakcyjną. Nie ma tu żadnego przemysłu, co wiąże się z małą liczbą miejsc pracy a to powoduje że młodzi ludzie uciekaja za granice lub do wiekszych miast w poszukiwaniu kasy i swojego miejsca na ziemi. Międzyrzec nie jest też atrakcyjny turystycznie niema tutaj gór, morza, jezior itp.
Ale czy napewno? Przecież mamy żwirownie nad wody której przybywają chyba już tysiące ludzi z okolicy. Mamy kilka zabytków. No i mamy Krznę, która jest mało doceniana jako atrakcja turystyczna. Taka sobie mała rzeczka.
Ile może dać frajdy przekonaliśmy się płynac kajakiem podczas spływu który odbył sie na trasie Międzyrzec - Serpelice w dniach 20-26 czerwca.

My mieliśmy przyjemność brać w nim udział tylko dwa dni.
Pierwszego na trasie Miedzyrzec - Biała Podlaska /Krzna/ i ostatniego Janów Podlaski - Serpelice/Bug/.

Pierwszego dnia padał deszcz ale przecież nam to nie przeszkadza. Początek trasy jest monotonny, ale już 5km od Międzyrzeca krajobraz widziany z pozycji kajaka jest przyjemniejszy.

Drzewa rosnące na brzegach niektóre powalone przez nurt dają swoisty klimat. Odpoczynek z posiłkiem pod mostem jako schronienie przed deszczem, wspólne dryfowanie kilku kajaków daje wiele zadowolenia i czas mija bardzo szybko.

Ostatniego dnia trasa spływu przebiegała na trasie z tzw "Pralni" na wysokości Wygody /Janów Podlaski/do Serpelic. Z "Pralni" do Niemirowa Bug jest rzeką graniczną i na drugi brzeg po stronie białoruskiej nie mogliśmy podpływać. Co nie znaczy że nie mogliśmy

delektować się pięknem męandrującej rzeki. Jaki jest Bug z brzegu widzieliśmy nie raz ale z wody jest jeszcze piękniejszy.

Mocny nurt gdzieniegdzie zmusza do mocnego wiosłowania szczególnie przy cumowaniu do brzegu ale "dryfowanie" pozwala odpocząć i "wtopić się" w rytm natury. Spokoiny plusk wody, "śpiewające" ptaki, szum drzew, waszki przysiadające na kajakach i wiosłach, cisza i spokój pozwalają a nawet zmuszają do refleksji i kontemplowania natury. Żadne zdjęcia nia oddadzą klimatu spływu. To należy przeżyć i poczuć na własnej skórze.
Spróbujcie popływać kajakiem po Krznie naprawdę warto.
Pozdrawiamy
Mariola i Bynio