1 Maja Rodzinny Rajd Rowerowy z Parafii św. Mikołaja
Co roku
w maju ksiądz Józef Brzozowski organizuje Rowerowy Rajd
Rodzinny.
W tym roku również odbył się taki rajd. Wśród wspierających
rajd jest wielu wspaniałych ludzi. Na szczególną uwagę w tym roku,
zasłużyli mieszkańcy Wygnanki, którzy
zorganizowali ognisko oraz pyszny poczęstunek. Tak więc w tym roku bawiliśmy
się w Wygnance. Wśród wielu atrakcji wymienię na przykład: gry zespołowe, konkurs wiedzy o Biblii i wiele
konkursów sprawnościowych z nagrodami. W
tegorocznym rajdzie uczestniczyło 250 rowerzystów (z roku na rok coraz
więcej) więc można powiedzieć że
społeczeństwo rowerowe się powiększa -
to miło dla ludzi kochających rowerowanie.
Twierdza MODLIN
Pierwszego
maja podczas Rajdu Rodzinnego oboje z Basią rozmawiamy o podróży do
Warszawy, a wieczorem już pakujemy sakwy i przeglądamy nasze
rowery. Następnego
dnia realizujemy nasze plany, poranne zakupy na trasę i
wkrótce śmigamy trasą E 30 w
kierunku ‘’Warszangi”. Podróż upływa nam przyjemnie. Basia
myślami jest już z Dominikiem a ja myślę o Twierdzy Modlin, jak o wytyczonym
sobie celu, ponieważ w moim przypadku ,,chcieć to móc”
W Siedlcach Basia mówi, że musimy przyśpieszyć
bo koniecznie chce usiąść na ławeczce z Pierwszym Marszałkiem RP i wkrótce
skręca w kierunku dworca PKP.
Z Siedlec do
Sulejówka jedziemy pociągiem ( nie ma problemu z przewozem rowerów).
W Sulejówku jesteśmy przy pomniku marszałka J. Piłsudskiego,
oglądamy willę Milusin
jemy posiłek i gnamy
‘’bokami’ w kierunku stolicy. Basia
zostaje z Sylwią
Dominikiem i Radkiem natomiast
ja wyruszam nad Wisłę by spenetrować okolicę.
Godzina 5.00 następnego dnia kawa jak zwykle, kilka
kanapek do sakwy i w drogę. Pogoda jest piękna, nowy nieznany teren i o to
właśnie chodzi w jeździe rowerem. Zobaczyć coś ciekawego, zwiedzać duże
aglomeracje i małe, zapomniane miejscowości.
Poznać nowe trasy, ludzi i przyrodę która nas otacza (lasy,
puszcze, jeziora, rzeki)To jest to!
03.05.2012r.
zatrzymuję się na moście. Nie jest to jednak zwykły most- Most imienia Pierwszego Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego został zbudowany w latach
1926-1931 oczywiście na rzece Wiśle. Rzut beretem i jestem przy Twierdzy Modlin
Wcześniej przekraczam rzekę Narew i z mostu oglądam
największą w Europie twierdzę-
niegdyś wspaniałość myśli inżynierów obronności i
fortyfikacji oraz samego Napoleona.
Przy zwiedzaniu
rozległego terenu twierdzy bardzo
pomocny jest rower, dojechać można nim wszędzie i to czynię. Dziwi mnie bardzo
zły stan twierdzy, lecz dla ludzi którzy
chcą poznać historię Polski ten obiekt to nie lada gratka.
Do Warszawy jadę inną trasą, chcę jeszcze
zobaczyć forty w miejscowości Janówek.
Są to ceglano- ziemne fortyfikacje zbudowane w latach 1883-1888.
Po południu docieram
do Warszawy skąd wieczorem pociągiem
jedziemy do Siedlec a następnie rowerami do Międzyrzeca 04.05 2012 w nocy jesteśmy w domu. Jesteśmy
bardzo zadowoleni, wyprawa udana i już
myślimy o następnych celach .Pozdrawiamy
Basia i Andrzej.
1 komentarz:
Super inicjatywa, zazdroszczę takiego księdza:)Musi naprawdę lubić swoich wiernych skoro namawia ich w taki fantastyczny sposób do ruchu i spędzania czasu z rodziną.
Prześlij komentarz