"....odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj."

Mark Twain


środa, 2 kwietnia 2014

Piotr Kuryło w Miedzyrzecu Podlaskim....

Piotr Kuryło budzi w ludziach wiele emocji.
ekipa z Międzyrzeca Podlaskiego i Piotr Kuryło
Jedni uważają go za szaleńca, za kogoś kto nie ma co robić w domu, inni za żywą legendę biegów ultra, fanatyka  ....
Przebiegł Świata dookoła w 365 dni, Był drugi na Sparthatlonie /246km/ w 2007roku, Przejechał rowerem z Lizbony do Władywostoku, Przepłyną Wisłę kajakiem, pod prąd
On sam uważa że nie robi nic wielkiego. Po prostu korzysta z tego co mu sprawia przyjemność i do czego ma predyspozycje.
Twierdzi że ojciec nauczył go szacunku do krzyża oraz ciężkiej pracy. Jest zwykłym człowiekiem.
Dla mnie wyróżnia się tym że ma odwagę podjąć decyzję o takim a nie innym przeżywaniu swojego życia
Robi to o czym ja tylko myślę.
Kiedy się dowiedziałem że trasa jego biegu do Watykanu wiedzie przez  Międzyrzec Podlaski , nie było innej opcji, jak biec z nim chociaż kilka kilometrów.
Mariola, Anka, Marta, Wiktor, Łukasz, ks Marcin z Siedlec i jako zabezpieczenie trasy Romek także postanowili towarzyszyć mu w piątym dniu jego wyprawy do Watykanu. Na trasie z Halas do Bork. przebiegliśmy z Piotrem tyle ile mogliśmy od 12 do 38km / ks Marcin biegł od Łosic czyli 70km  a  także następnego dnia z Bork do Dęblina55km/


zdj.  "Międzyrzec Się Dzieje"
Przez Międzyrzec przebiegliśmy w asyście uczniów ZPO nr 3 oraz kolegów z klubu biegacza z Siedlec,
Było oddanie hołdu i zapalenie zniczy pod pomnikami  Jana Pawła II oraz Stefana Wyszyńskiego. Przywitanie Piotra  i wręczenie intencji przez Burmistrza Miasta  Artura Grzyba, a także poczęstunek dla biegaczy.
Biegliśmy w asyście aut policji oraz straży miejskiej.
Następnie trasa wiodła krajową 19-tką gdzie ruch jest bardzo intensywny. Dzięki wyrozumiałości kierowców, którzy przez CB Radio ostrzegali się o utrudnieniu w ruchu jakim jest grupa biegaczy. dotarliśmy aż do Bork bez jakichkolwiek kłopotów.
Podczas trasy przypadkowi ludzie pozdrawiali nas i robili zdjęcia z Piotrem. Były wywiady oraz fotoreporterzy.
Od Radzynia do Bork towarzyszył nam minimum jeden przedstawiciel mediów. Ja nie jestem do tego przyzwyczajony i trochę mi to przeszkadzało,  a Piotr znosił to ze stoickim spokojem.

Z Radzynia do Bork biegliśmy z Piotrem już tylko w trójkę. Mariola, ks Marcin i ja.
Pożegnanie z Piotrem
Po tych kilku godzinach jakie spędziliśmy z Piotrem biegnąc, odpoczywając, rozmawiając, a nawet modląc się...  przekonałem się że oprócz olbrzymiej kondycji Piotr  jest osobą wierzącą, ma wielki hart ducha, jest radosnym człowiekiem, któremu byle jakie problemy nie przeszkodzą w dążeniu do celu.
W drodze spotkaliśmy kilku ciekawych ludzi, a może to oni nas spotkali? :-) kto wie...
Między innymi księdza Grzegorza z Wilna, który jest zapalonym rowerzystą i piechurem. Na dowód tego pokazał nam zdjęcia ze swoich wypraw po świecie. Co ciekawe  dostał rower od  Papieża Jana Pawła II z zaleceniem że ma mu służyć w rozpowszechnianiu wiary. Ksiądz przejechał na tym rowerze 22 tyś km.
Z Piotrem rozstaliśmy  się w Borkach około godz. 18.00 i zostawiliśmy go na "pastwę" :-) filmowców.
Na pożegnanie  ........ale to może opowieść na inny czas.
Piotr obiecał że jeżeli tylko sezon długiego biegania dla niego się skończy na pewno odwiedzi Międzyrzec Podlaski.
Liczę na to, ponieważ takiego człowieka powinno poznać więcej osób.

Powodzenia Piotrze
Do Zobaczenia.

PS
Linki  z biegu Piotra Kuryło przez Międzyrzec oraz tam gdzie są Międzyrzeczanie
Piotr w Międzyrzecu facebook
TVP Lublin
Interia
Piotr na trasie z Siemiatycz do Łosic facebook Piotra
Dziennik Wschodni
Międzyrzec Się Dzieje
Międzyrzeckapl
Międzyrzec info


Brak komentarzy: