"....odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj."

Mark Twain


środa, 23 marca 2011

Powitanie WIOSNY -2011.



"Wiosna, wiosna, wiosna, ach to ty"

Podczas wcześniejszego spotkania rowerzystów zaproponowałem powitanie Wiosny z rowerzystami z Białej Podl. Pomysł mój zaakceptowali Jurek i Wiesław. Jakież było moje zdziwienie 20 marca o godz.9.00 gdy na miejsce zbiórki dojechali Andrzej, Sławek, Wiesław i Andrzej.
Po godzinie pedałowania dotarliśmy do Białej i tam na Placu Wolności dowiedziałem się, że to Jurek powiadomił resztę grupy rowerowej o wiosennym wypadzie w Białej Podl. Wspomnę jeszcze o krótkiej rozmowie z Kraszewskim na Placu (mieliśmy trochę czasu rowerzyści z Białej zaplanowali start na godz. 11.00).
O godz. 11.00. wszyscy którzy mieli ochotę na niedzielną wyprawę wiosenną ruszyli w kierunku Krzny, lecz w grupie rowerzystów nie było Marzanny (do topienia ) więc pojechaliśmy dalej w kierunku Witoroża. Pogoda z godziny na godzinę była coraz lepsza, wiec jazda rowerem była przyjemnością i dawała Nam wiele radości. Jeszcze na ulicach Białej dołączyło do grupy kilka osób i tak wspólnie dotarliśmy do Witoroża. W pięknym drewnianym kościółku proboszcz tutejszej parafii opowiedział Nam historię o tym pięknym podlaskim kościółku. Następnie przez Danówkę drogami leśnymi jechaliśmy w kierunku Sokula. Jazda przez leśne ścieżki trochę Nas zmęczyła, nieśmiałe promyki słoneczne rozleniwiły i tak na leśnym skrzyżowaniu zatrzymaliśmy, natychmiast powstała propozycja ogniska i tak też zrobiliśmy. Wszyscy uczestnicy w miarę sprawnie uporali się z rozpaleniem ogniska. Oczywiście pamiętając o bezpieczeństwie. Każdy z uczestników tej wiosennej eskapady posiadał coś co nadawało się na ognisko, a ponadto Renata i Ludmiła kupiły w Białej kiełbasę na ognisko .Były jeszcze banany (niektóre plastykowe ) . Atmosfera przy ognisku była wspaniała dużo śmiechu i ciekawych opowieści o wyprawach rowerowych. Następnie wioska Sokule i tam Nasze drogi rozeszły się bielszczanie w prawo a My w lewo, ciekawa trasa obok torów kolejowych -Jurek, Andrzej, Sławek, Andrzej, Wiesiek i Andrzej (sami Jędrusie ) pokonując w tym przed wiosennym dniu ponad 75 km. wróciliśmy bardzo zadowoleni do swoich domów.
Relacja i foto Andyrock



sobota, 19 marca 2011

Topienie Marzanny

... w słońcu i piaskach pustyni.


Film dedykowany dla dzisiejszych porannych biegaczy.
Ku pokrzepienia oraz zwiększeniu  motywacji do dalszych treningów oraz walki z własnymi słabościami.
Miłego oglądania

piątek, 18 marca 2011

Witam

".... i o zdrowie pytam."  - bo patrząc na ilość aptek w naszym mieście to chyba  jest nie najlepiej.
Ludzie ruszajcie się, jeździjcie rowerami, biegajcie, uprawiajcie systematycznie jakieś sporty a poprawi się wam samopoczucie,  łatwiej wam będzie znosić codzienny trud.

Pozdrawiam

Hurra, właśnie się zalogowałem

Właśnie się zalogowałem i będę pisał głupoty, a Admin na pewno mnie usunie

Witamy

Od dzisiaj blog ma więcej autorów, którzy zdecydowali się pisać o wyprawach, wycieczkach, i wszystkim co jest związane z rowerami.
Witamy
Bynia, 
znanego w niektórych kręgach jako Bi Bi, 
Andyrock-a  
artystę - rowerzystę
Yozue-go,
co wszyscy chcą czytać jego ...teksty.
Taka mieszanka autorów o różnych osobowościach może być wybuchowa ale za to będziemy mieli różne "spojrzenia i relacje ".
Pełna demokracja, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Chłopaki bierzcie się  do pisania.

Zapraszamy następnych chętnych

sobota, 12 marca 2011

Wspomnienie. Lato 2009



Aby "przyspieszyć" odejście zimy przypomnienie jednego wyjazdu z lata 2009 relacjonowane przez Andrzeja
"Uczestniczyli w wyprawie.
Barbara Adam i Andrzej
Dzień I
Trasa Międzyrzec - Siedlce - Skórzec - Nowaki - Chlewiska - Kotuń - Broszków - Żuków - Mokobody - Liw - Węgrów
Letni poranek sobota, wyruszamy w trójkę w kierunku Siedlec trasa E 30. Po trzech godzinach jesteśmy w Siedlcach, skąd kierujemy sie trasą 803 w kierunku Garwolina. W miejscowości Skórzec skręcamy w prawo i przez Nowaki dojeżdżamy do Chlewisk. W Chlewiskach znajduje się zabytkowy dworek nabyty niegdyś przez wdowę po Władysławie Reymoncie za pieniądze otrzymane przez pisarza za zdobycie literackiej nagrody Nobla. Obecnie jest to dom pracy twórczej "Reymontówka"ciekawe i urokliwe miejsce. Z Chlewisk mazowieckimi drogami przez Kotuń Broszków, Mokobody /niektóre drogi brukowane jak ongiś bywało/ jedziemy w kierunku Węgrowa. A po drodze spotykamy w okolicy Żukowa Liwiec piękną meandrująca  po Mazowszu rzekę. W okolicy Mokobód przeprawiamy sie przez kładkę na Liwcu bo właśnie trwa budowa mostu.Mijając Mokobody i inne miejscowości myślami jesteśmy już w Liwcu. Gdzie moczymy  nogi nieopodal zamku. Następnie krótki skok do Węgrowa przez zalew /wspaniałe miejsce do odpoczynku/w Węgrowie nieprzypadkowo trafiamy na Dni Węgrowa - koncerty, wystawy i inne ciekawe imprezy. Nocleg  po koncercie u życzliwych państwa przy ul. Gdańskiej 9
Dzień II
Węgrów -Starawieś - Tchórzew - Kosów Lacki - Treblinka - Kosów Lacki - Sokołów Podlaski - Siedlce - Zbuczyn - Międzyrzec
Wstajemy rano szybkie śniadanie,  sprawdzamy "pędzidła", pakujemy się i w drogę. Dojeżdżamy do Starej wsi z daleka widać białe mury pałacu. Pałac i rezydencja Kiszków, Radziwiłłów, Krasińskich, Golicynów i Ossolińskich położony w wielkim parku wygląda jak bajkowy zamek angielski. Obecnie własność NBP. Nie dostępny do zwiedzania. Szkoda że nie.
Po obejrzeniu z daleka pałacu cofamy się nieco i przez lasy i piękne pola mkniemy na aluminiowych pędzidłach w kierunku Kosowa Lackiego. Z Kosowa trasa 627 jedziemy w kierunku Bugu a dokładnie do Treblinki obóz pracy i zagłady. Nazwa pochodzi od stacji kolejowej znajdującej się około 6 km od obozu. Treblinka to bardzo mroczna historia II wojny światowej. Przy pomniku ofiar zaduma, modlitwa a na leśnych ścieżkach przemyślenia nad tą wielką tragedią w dziejach ludzkości. Jeszcze spojrzenie na setki a może tysiące kamieni upamiętniających miejsca czy miasta skąd pochodzili ludzie zamordowani w obozie To jest straszne, szok. W milczeniu jechaliśmy chyba do Kosowa Lackiego. Trasą 627 poruszaliśmy się w kierunku Sokołowa Podlaskiego. Następnie trasą 63 do Siedlec i trasą E30 do Międzyrzeca. Po drodze przystanek na kawę i dobre ciasto w Zbuczynie gdzie dołączył do nas Zdzisław. Ze Zbuczyna wracamy już w czwórkę.
Dwa dni ciekawej wyprawy.
271km trasa tutaj

Barbara, Adam, Andrzej

Foto Andrzej i Barbara

Pozdrawiam Andyrock